Obłok Obłok
1631
BLOG

Zbrodnia publiczna czy rzeżucha?

Obłok Obłok Polityka Obserwuj notkę 96

Osiemnastoletni chłopiec z Monachium wziął pistolet i strzelał do ludzi. Wielu zabił i poranił.

Zadziwiające, że dla wielu ludzi zrozumienie i przewartościowanie pewnych zdarzeń jest możliwe tylko przez kontekst polityczny. Mało tego. Nader często kontekst polityczny jest dorabiany na siłę, tylko po to, by jakieś wydarzenie przewartościować na potrzeby określonej linii propagandowej, służącej stosownej (dowolnej) racji.

Skonstruowana na potrzeby polityki opowieść o wydarzeniu staje się   sama w sobie rzeczywistością - choćby wcale nie zgłębiała  zaistniałych obiektywnie faktów, a tylko powierzchownie interpretowała ich stronniczy wybór. 

Taka narracja - najczęściej medialna - odwołuje się do utrwalonych skrótów myślowych, haseł propagandowych, wreszcie słów-wytrychów do porządku pojęciowego odbiorcy - już wcześniej ukształtowanego  strumieniem medialnym. 

Cokolwiek się stanie musi się znaleźć na upatrzonym miejscu  wcześniej ukształtowanego, politycznego obrazu świata. 

Czasem jednak brakuje słów-wytrychów i medialny manipulator polityczny ma problem jakim skrótem pojęciowym zniewolić  odbiorcę do przyjęcia  założonej narracji. 
Redaktor (bodaj) Klarenbach z TVP INFO zaprosił dwie gadające głowy -  by znaleźć słowo jakim określić to, co zdarzyło w ostatni piątkowy wieczór wokół monachijskiego Einkaufszentrum Olimpia.  Radzili dr Rafał Brzeski jako ekspert i funkcjonariusz CBŚ  Jacek Wrona jako praktyk. 

Klarenbach zagaił, że "napad szaleństwa"  nie określa istoty zdarzenia, więc goście uradzili, że była to EGZEKUCJA. Cała trójka ucieszyła się z tego ustalenia i to słówko przewijało się przez ich dalsze rozważania. 
Wg. słownika PWN egzekucja to  1. «wykonanie wyroku śmierci» 2. «przymusowe ściągnięcie należności» 3. «wykonanie np. uchwał sejmowych lub innych aktów prawnych».  Panowie jednak pokombinowali z pierwszym, "śmiercionośnym" znaczeniem tego słowa, twierdząc, że egzekucja to poprzedzone przygotowaniami zabicie człowieka  czy grupy ludzi -  i już. Przy takiej definicji każde  morderstwo z premedytacją to egzekucja - ale co tam.

Nastolatek z Monachium dokonał egzekucji i pasuje - bo przygotowywał się do swojego czynu, co wyklucza szaleństwo. Znalazło się słowo-wytrych, które otworzyło drzwi do dowolnej narracji, a jednocześnie zamknęło rozważania nad jedną z najoczywistszych dróg do znalezienia przyczyny zdarzenia. 

Dlaczego jednak Klarenbach i goście wykluczyli szaleństwo? Oj, jakże to proste. Taka choroba wymyka się spod kategoryzacji politycznych i nie da się wokół niej zbudować narracji propagandowej. 
Gdy jednak chłopiec dokonuje świadomej egzekucji, to działa w reakcji z jakimś systemem wartości - ho ho ho, co można mu wtedy przypisać. Może to być bunt czy sprzeciw wobec jakiejś polityki, albo gloryfikacja innej. Chłopiec może zostać przedstawiony jako podświadoma, ale jednak rozumna  ofiara czyjegoś wpływu - pigwinów, Brejvika, islamistów, Putina, a nawet kanclerzycy Merkel. Hulaj dusza - co też sobie redaktor wymyśli, lub co też mu polecono. 

Nie będę tu opisywał steku wyssanych z palca tropów jakimi szli dyskutanci, bo nie jestem kapłanem ani wyznawcą dziedziny media-fiction. Ograniczę się do jednego - dr Brzeski nie omieszkał jednak trącić nuty terroryzmu. Modna to,  nośna i pojemna melodia, wpisać w nią można każde libretto. Pan doktor rzucił zatem, że ta egzekucja była aktem terroru, bo terror to sianie strachu, a chłopiec z Monachium chciał - zdaniem Brzeskiego - zasiać strach. No cóż, na pewno go zasiał, ale czy to było jego intencją?  Doprawdy, jasnowidza  przywołał do studia Klarenbach. 

W każdym razie panowie w studio pojechali utartą ścieżką. Mamy  - mówili - kryzys wartości europejskich wywołanych niewłaściwą polityką imigracyjną i jej skutkami społecznymi. Może i mamy - tyle, że te rozważania trzej panowie mogli równie dobrze prowadzić nad gazą rozciągnięta nad miseczką z wodą, na której kiełkują nasiona rzeżuchy. Po co motają w to ludzką tragedię?  Hieny medialnego efektu?  Dopiero krew przydaje ich racjom wagi - jaka by nie była i czemu popłynęła? Śmierć i cierpienie jako najlepsza dekoracja tła ich myśli? 

W tej retoryce katastrofy i kryzysu zapędzali się jednak na manowce, od których cierpnie skóra - skoro doktor Brzeski jest ekspertem od bezpieczeństwa, a funkcjonariusz Wrona ilustruje myślenie naszych służb. 
Panowie skupili się w pewnym momencie na działaniach bawarskiej policji. Miały być chaotyczne i niepotrzebne co do skali oraz metody. Po co paraliżować całe wielki miasto, opróżniać  metro i ulice - bredzili ci mędrcy - skoro sprawca masakry leżał martwy o kilometr od miejsca tragedii.
Sumowali zatem mędrcy niemal z satysfakcją, że Niemców przed terrorem bronią chaotyczni dyletanci w uniformach. Po co ta gadka? Jasne -  Europa jest nie tylko bezradna, ale i bezbronna. Któryś z panów zadrwił z Merkel, że pochwaliła monachijską policję za bezsensowne latanie po mieście niczym  kot z pęcherzem.

Wynika z tego, że jeśli w Polsce, w jakimś większym mieście, dojdzie do podobnego zdarzenia, to policja i służby, po stwierdzeniu śmierci zamachowca,  pójdą sobie na  na piwo, nie badając tropu o większej ilości sprawców i możliwej eskalacji - także ewentualności serii zdarzeń. Nie ma co tu komentować - trzeba się zacząć bać minimalizmu naszych własnych obrońców. 

Na koniec pozostaje problem jak określić ogólnym pojęciem zdarzenia polegającego na  zadawaniu śmierci przypadkowym osobom w skupiskach ludzkich - przez obłąkańców, terrorystów czy jakoś inaczej motywowanych morderców - jeszcze przed rozpoznaniem okoliczności i motywów. Sam nazywam to zbrodnią publiczną. Nie zamierzam niczego tu sugerować - bo i tak medialne oczajdusze będą  przyklejali  jakieś szczególne etykiety na tych zdarzeniach i ich sprawcach, zanim cokolwiek zostanie objaśnione. 
Bieda w tym, że nie robią tego z niewiedzy - ale z rozmysłem. Tylko po to, żeby na nieznane nalepić swoje idee fixe czy pasję polityczną, tworząc tym samym pozory pożądanej "prawdy". Prawdy o zmyślonym porządku świata. 

 

Obłok
O mnie Obłok

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka