Obłok Obłok
3604
BLOG

Koryto kodziary Kukieły

Obłok Obłok Polityka Obserwuj notkę 111
Pani Kukieła uczestniczy w demonstracjach KOD-u i jest z tego dumna. Jej sprawa. Te demonstracje spotykają się z różnym odzewem. Mnóstwo jest opinii krytycznych - a jeden z głównych argumentów przeciw KOD-ziarzom są sugestie, że wcale nie demonstrują w obronie głoszonych wartości demokratycznych, a tylko w obronie swoich koryt - od których zostali oderwani, lub czeka ich to niechybnie. 
Cóż to są  owe "koryta", które tak - według propagandy PiS-u - zaprzątają wobraźnię KOD-ziarzy.? 
Na dobrą sprawę chodzi chyba o  miejsca pracy - dające wysoki status zawodowy i społeczny, a przy okazji niezłe dochody. 
Zawodowo  kodziara Kukieła zajmuje się administracją kamienicy Wentzlów przy krakowskim rynku. W kamienicy mieści się wysokiej klasy knajpa i elegancki hotel. 
 
Ostatnio zawitał tam  pan Prezydent ze swoimi gośćmi zza oceanu, co pani Kukieła odnotowała na facebooku czy twitterze.  
Przyjęła  przy tym, że gość główny jest obeznany z retoryką propagandową swego obozu politycznego,  więc "elegancko i typowo po waszemu" nazwała to, co mieści się pod szyldem Wentzl "korytem".
Korytem kodziary Kukieły, rzecz jasna. 
Pani Kukieła, kierując swój wpis do pana Prezydenta, wyraziła  "nadzieję, sądząc po zadowolonej pańskiej minie, że jedzenie z mojego koryta wszystkim smakowało". 
 
Okazało się, że firma pod szyldem Wentzl jest i nie jest korytem kodziary Kukieły.  
Gdy ma to obrazić panią Kukiełę, to jest korytem jak najbardziej, a pani Kukieła jest do niego przyspawana ryjem , ale ten ryj zostanie urąbany. To się mieści w mowie zgody i porozumienia pisowskiej braci.
Jednak to samo miejsce , gdy zostanie tak - samokrytycznie i zgodnie z retoryką PiS -  przez panią Kukiełę określone jako "moje koryto", wcale nie zasługuje na to miano - gdy jego progi przekroczy pan Prezydent. Wtedy może być tylko wytwornym lokalem. Inaczej, zdaniem PiS-manów od propagandy, kojarzy się to (w okolicznościach wizyty Prezydenta) obrażliwie - z korytem świńskim, a nie z posadą pani Kukieły.
Jest tak, mimo, że pani Kukieła napisała o jedzeniu z  "mojego" , a  nie bydlęcego czy świńskiego koryta. Dlaczego PiSmani przyjęli w odniesieniu do pana Prezydenta te ostatnie, pejoratywne  znaczenia - nie wiadomo. 
 
Pewnie chodzi o to, że pani Kukieła może, a nawet powinna być okrzyknięta świnią, bo maszeruje w demonstracji KOD.  Ale już sama sugestia, że pan Duda może być objęty tą samą retoryką miejsca co pani Kukieła,  jest dla pana Prezydenta obraźliwa. 
Przecież nie takie porządki mają panować między współobywatelami  Rzeczypospolitej pod rządami -tfu- Najjaśniejszych PiSiejszych. 
Obłok
O mnie Obłok

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka